środa, 9 maja 2012

dezORIENTacja


Pewnie ten pomysł, niespodziewany pomysł o pisaniu bloga przeze MNIE, będzie zaskoczeniem dla wielu znających mnie ludzi, ba, już jest zaskoczeniem dla mnie samej. Pewnie sama dziwię się tym bardziej niż inni. Pierwszy post nie będzie żadnym manifestem, w którym zawierać się będzie program tego przedsięwzięcia, nie mogę zdradzić ani przewidzieć o czym niniejszy blog będzie, w którą stronę potoczy się to hula hop. Wiem na pewno, że lubię pisać, zaś do szuflady dawno odechciało mi się po-tworzyć, pamiętniki też z czasem zdawały się być piciem do lustra, a więc czemu by nie spróbować ekshibicjonizmu w wersji cyber i light. ;) Wiem więcej – lubię też robić zdjęcia i być na nich, więc mam nadzieję, będzie kolorowo. Drugie też wiem – ostatnio bardziej niż zwykle zainspirowała mnie moda i chyba od tego zacznę, może coś się z tego wykluje? I w tym pewnie tkwi ten punkt zaskoczenia – nigdy nie interesowałam się przesadnie tym co się nosi, tym co trzeba mieć w szafie, tym co jest absolutnym must have. Ostatnio jednak moje niebieskie oczko przykuły nowe wyraziste trendy, powracające jak bumerangi z przeszłości. Eeem, no to tyle, bo już wydaje mi się, że to wszystko brzmi głupio, do tego mam tendencje do bycia patetyczną, a to nie jest czas i miejsce i styl tego nie wymaga. ;)

Moja szafa to jeden wielki chaos, upodobania zmieniające się jak w kalejdoskopie, mydło i powidło, czego dusza zapragnie i czego już nie chce. Może kogoś to rozczaruje, ale nie jestem kolekcjonerką butów na wysokich obcasach, zwyczajnie nigdy nie mogłam sobie dobrać wygodnych i odpowiadających mi wizualnie, a może zwyczajnie mi się nie chciało, może poszłam na łatwiznę sądząc, że całe życie przebiegnę w trampkach i tenisówkach. Może to się zmieni. Czas pokaże!

Poniżej moje fotki w barwnej stylizacji – a to wszystko w ramach inauguracji lata tej wiosny. ;) Orientalne, hinduskie wzory i motywy – to, to co lubię, gdy jadę nad jezioro!
Zakochana w tym zwiewnym stylu, wyciągnęłam akcesoria z Accessorize, od którego uzależniłam się w zeszłym roku. A więc powieje jeszcze pozostałością ostatniego lata, a następna stylizacja odpowiadać będzie, być może bardziej, obecnym gustom i guścikom, o których się nie dyskutuje - warto o tym pamiętać. ;)

Et voila!

Sukienka / dress – Accessorize, sandały / shoes – Nine West, stanik / bra  – Bershka, torba / bag – Accessorize, kapelusz / hat – Vans














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz