piątek, 25 maja 2012

MISSterious UNIVERSE

WIEM, WIEM! TAK, motyw oklepany, ale kosmos wciąż w mojej głowie! Spódnicę mam już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz miałam okazję uwiecznić na zdjęciach jej czarujące kolory i kształt. Uwielbiam ją! Transparentna, zwiewna, asymetryczna, prezentuje się niebanalnie. Do tego wreszcie mogłam przywdziać swój planowany od dawna gorset diy i całość idealnie spoił czerwony pas vintage wygrzebany z czeluści szafy (jakby tak pogrzebać dokładniej to pewnie człowiek by się dokopał do samej Narni, albo i jeszcze dalej!). Nieodłącznym dodatkiem okazały się oczywiście obdrapane paznokcie (nie mam cierpliwości do ich malowania, a jak już to zrobię to, oczywiście zanim zdążą wyschnąć, nagle mi się przypomni, że muszę podrapać kota za uchem, ugnieść ciasto lub wyszorować łazienkę i po pięknych zadbanych paznokciach, ot taka mini klątwa kobiety wiecznie coś majstrującej - już dawno zdążyłam odpowiedzieć sobie na pytanie : jaki jest sekret zadbanych długich paznokci? co te wszystkie babki robią by takie mieć? NIC...). Teraz już wszystko jasne, buty na wysokich obcasach i paznokcie wysoki połysk to zdecydowanie nie moja mocna strona.

Zdjęcia... wykonane po wizycie u okulisty. Wreszcie mam sokoli wzrok! Bo od jakiegoś czasu miałam uczucie jakby "jedno oko na Maroko...". Wystarczyło zwiększyć moc jednej soczewki, et voila! I do tego są takie cieniutkie jakby ich nie było - majstersztyk! Ha! Dobra kończę, bo zaraz znów oślepnę... i usłyszę "Nie siedź tyle przed komputerem!" - łatwo powiedzieć! Praca online, przygotowywanie glosariuszy do egzaminu, robienie tłumaczeń - jak mam niby sobie poradzić bez tej "piekielnej machiny"? Nie wspominając o zobowiązaniach wobec bloga, mordoksiążki, itp... ;)















Gorset – znany już z poprzedniego postu, DIY ; spódnica – ROMWE galaxy ; buty – MELISSA ; torebka – Steve Madden.

4 komentarze: