Jest pięknie! Mazury, jeziora, piasek, gin&tonic, rum&coke, beer&tequila. :) Wypad we dwoje, pływanie, opalanie (=spalenie pleców), spacerowanie, odpoczywanie, wolna chata, a nawet trzy (w tym domek babci w lesie nad jeziorem...) - chwilo trwaj. Cieszę się tym wyjazdem ile się da, bo po ostatnich burzach i wyładowaniach emocjonalnych, przyda się taka dawka słońca (w sensie bardziej przenośnym niż dosłownym).
Dzisiaj będzie krótko, gdyż drinki stygną i trzeba je komuś pić (a nikt za Ciebie tego nie zrobi!). :) A poza tym, ostatnio rozwlekam się aż nadto, a komentarze jakie otrzymuję to zazwyczaj "fajne butki", "ale ładnie", "podoba mi się ten ciuch"... Hmm, i kto doceni tę treść? Dzisiaj ewidentnie zwycięża forma.
Już dawno planowałam fotki w spódnicy, która od razu wpadła mi w oko. Aztecki wzór + złote ćwieki = połączenie idealne. Dodatki w postaci złotej biżuterii korespondują ze spódnicą. Dialog z nią prowadzi również bluza w barwne azteckie wzory, która już miała swój debiut w jednym z pierwszych postów, z tymże wówczas ukazała swoje stonowane oblicze (jest dwustronna).
Enjoy!
photo: IZZ <3 (Goldie-Goldini)
The outfit is cute but those legs are the highlight.
OdpowiedzUsuńRównież polowałam na tą spódnicę ale w Pozku już nie było mego rozmiaru foki :) Cudnie z tą kurteczką!! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńŚwietna kurtka, niestety kiedy ja dotarłam do h&m'u już ich nie było. Świetny blog! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnaszyjnik i kurteczka --> MEGA!
OdpowiedzUsuń